Plan na wczoraj był taki: trasa 20 - 25 km, której celem miały być naleśniki w Chatce Górzystów.
Weszliśmy czarnym szlakiem za Czerniawą Zdrój ("hardkorowy" (pisownia była celowa) i średnio polecam, bo ten początek wędrówki nas nieźle zmęczył) na Smrek i potem żółtym do Hali Izerkiej (odcinka zejścia za Smrekiem też raczej nie polecam, bo mimo że lubię trudniejsze szlaki, to tym z uwagi na błoto i wodę na kamieniach nie dało się schodzić).
Ale tutaj nie o tym tylko o naleśnikach w Chatce Górzystów.
Na zdjęciu turyści, tacy zresztą jak i my, tylko, że to jest kolejka do baru .
Jak się zapewne domyślacie: naleśników wczoraj nie smakowałam
Muszę dodać, bo komentarze są różne, a pisałam tego posta w dobrym nastoju po wędrowaniu i taki charakter miał mieć ten post:
- góry są piękne,
- takie dni jak sobota przyciągają turystów, to jasne, i możemy być zdziwieni, że aż tylu,
- a w kolejce stoi ten kto chce,
- właścicielom Chatki życzę takich kolejek każdego dnia, żeby mieli z tej swojej cieżkiej pracy przynajmniej hajs, bo wolnego raczej nie mają i żeby nikt im tego, co robią nie odebrał, tak jak to się dzieje z innymi schroniskami...
Marzena- Stanek Nawrocka/Karkonoskie Szlaki/ Facebook
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu karkonosze24.com. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz