Zamknij
Czytaj:

Strażacy weszli na Śnieżkę by pomóc Marysi

. 09:16, 15.12.2025
Skomentuj KP PSP w Jaworze KP PSP w Jaworze

Mróz szczypiący w twarz, porywisty wiatr i oblodzony szlak nie zatrzymały tych, którzy ruszyli na Śnieżkę z jednym celem – pomóc. W pełnym umundurowaniu, z ciężarem ekwipunku i odpowiedzialności, strażacy oraz osoby cywilne pokazali, że serce potrafi być silniejsze niż zmęczenie i trudne warunki. Tak wyglądało charytatywne wejście na Śnieżkę pod hasłem „Strażacy na szczyt dla sprawności Marysi”.

Na trasę wyruszono z Karpacza, spod dolnej stacji kolei na Kopę. Do pokonania było około 11 kilometrów, licząc wejście i zejście, a każdy kolejny krok wymagał determinacji i współpracy. Oblodzone odcinki szlaku oraz silny wiatr w rejonie szczytu sprawiały, że droga stawała się jeszcze trudniejsza. Dla strażaków maszerujących w pełnym umundurowaniu był to ogromny wysiłek fizyczny, ale żaden z uczestników nie zwątpił, że warto iść dalej.

W wydarzeniu wzięło udział blisko sto osób – strażacy Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczych Straży Pożarnych oraz osoby cywilne. Przyjechali z różnych stron Polski, by wspólnie wejść na szczyt nie dla własnej satysfakcji, lecz dla dziewczynki, której codzienność to nieustanna walka o sprawność. To właśnie świadomość, komu dedykowany jest ten wysiłek, dodawała sił w momentach największego zmęczenia.

Akcja „Strażacy na Śnieżkę” stała się symbolem solidarności, empatii i gotowości do niesienia pomocy bez względu na warunki. Każdy krok w górę był wyrazem wsparcia i nadziei, że wspólnymi siłami można realnie zmieniać czyjeś życie.

Marysia przyszła na świat w 24. tygodniu ciąży, ważąc zaledwie 760 gramów. Mimo minimalnych szans na przeżycie wygrała swoją pierwszą, najtrudniejszą walkę. Skrajne wcześniactwo pozostawiło jednak trwałe ślady – dziewczynka doznała wylewów III i IV stopnia, a pierwsze pięć miesięcy życia spędziła w szpitalu. Dziś mierzy się z mózgowym porażeniem dziecięcym, oczopląsem oraz trudnościami w mówieniu i poruszaniu się. Każdą umiejętność zdobywa małymi krokami, a intensywna rehabilitacja jest dla niej jedyną drogą do większej samodzielności. Dzięki zaangażowaniu ludzi o ogromnych sercach Marysia otrzymuje szansę, by z każdym dniem iść naprzód – tak jak strażacy, którzy dla niej wyszli na szczyt.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%